Dzisiaj postanowiłem poeksperymentować i tak oto powstały "Lizaczki piankowe", mój autorski przepis. Modyfikacji uległ przepis na piankę do "Ciepłych lodów". Zamiast używać letniej wody, zagotowałem ją i rozpuściłem w niej galaretkę, dzięki temu nadałem im smak, i przy okazji twardszą konsystencję.
Najlepiej pasuje, jako przekąska na przysłowiowym patyczku, w sumie sami to zobaczcie .
A dlaczego dla dzieci, spytacie? Ponieważ wyglądają przeuroczo, są małe, takie na jednego gryza. Przyznaję, są bardzo słodkie, ale od czasu do czasu możemy sobie i naszym dzieciom na to pozwolić.
Lizaczki piankowe
W wrzątku rozpuszczamy galaretkę i odstawiamy do ostygnięcia. Na gazie stawiamy garnuszek, na którym będziemy kłaść nasza miskę i wlewamy do niej niewielka ilość wody, tak aby miska nie dotykała wody. Do miski szklanej lub metalowej wlewamy białka, dodajemy cukier i przestudzoną wodę z galaretką. Ubijamy przez ok. 1 minutę.
Następnie przenosimy się nad kuchenkę, stawiamy miskę na garnku i ubijamy nasza masę białkową. Przez dokładne 12 min (jeżeli macie termometr cukierniczy, to do czasu, aż białka osiągną 70 stopni). Po tym czasie nasza masa powinna być bardzo gęsta, a to znaczy, że będzie gotowa.
Teraz czas na przełożenie jej do rękawa cukierniczego (lub woreczka strunowego albo jakiegoś grubszego woreczka, z odciętym jednym z rogów). Deseczkę wykładamy papierem do pieczenia i wyciskamy coś na kształt „bezików”. Odstawiamy do lodówki do zastygnięcia, najlepiej na całą noc. Ta czynność pomoże nam w dekorowaniu ich czekoladą.
Czekoladę z masłem rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w mikrofali. Czas na udekorowanie naszych "lizaczków". Przygotujcie sobie wykałaczki albo jakieś patyczki.
Polewamy je czekoladą i wbijamy w nie patyczki, tak aby czekolada je "zagruntowała".
Moje wypieki i desery są na każdą okazję.
P.S
Ten przepis bierze udział w konkursie organizowanym przez
durszlak.pl i www.mojewypieki.com/info/moje-ksiazki
A dlaczego dla dzieci, spytacie? Ponieważ wyglądają przeuroczo, są małe, takie na jednego gryza. Przyznaję, są bardzo słodkie, ale od czasu do czasu możemy sobie i naszym dzieciom na to pozwolić.
Lizaczki piankowe
- 1/4 szklanki wrzątku
- 4-5 łyżeczek galaretki w moim przypadku agrestowa
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- 3 białka
- 2-3 tabliczki czekolady, ja zmieszałem po połowie mleczną i gorzką
- 3 łyżeczki masła klarowanego lub oleju rzepakowego
Przygotowanie:
Następnie przenosimy się nad kuchenkę, stawiamy miskę na garnku i ubijamy nasza masę białkową. Przez dokładne 12 min (jeżeli macie termometr cukierniczy, to do czasu, aż białka osiągną 70 stopni). Po tym czasie nasza masa powinna być bardzo gęsta, a to znaczy, że będzie gotowa.
Teraz czas na przełożenie jej do rękawa cukierniczego (lub woreczka strunowego albo jakiegoś grubszego woreczka, z odciętym jednym z rogów). Deseczkę wykładamy papierem do pieczenia i wyciskamy coś na kształt „bezików”. Odstawiamy do lodówki do zastygnięcia, najlepiej na całą noc. Ta czynność pomoże nam w dekorowaniu ich czekoladą.
Czekoladę z masłem rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w mikrofali. Czas na udekorowanie naszych "lizaczków". Przygotujcie sobie wykałaczki albo jakieś patyczki.
Polewamy je czekoladą i wbijamy w nie patyczki, tak aby czekolada je "zagruntowała".
Moje wypieki i desery są na każdą okazję.
Smacznego
P.S
Ten przepis bierze udział w konkursie organizowanym przez
durszlak.pl i www.mojewypieki.com/info/moje-ksiazki